Miały być Azory, wyszło też na “a” bo Algarve. Kraj się zgadza, no i Lizbona po drodze. Najdłuższy jak dotąd nasz lot Wizzairem – 4 godziny (da się przeżyć jak widać 😉 ). Jest Lizbona (uwaga na taxi z lotniska – nie tylko w Tajlandii oszukują), jest auto, to może jeszcze Cabo da Roca? Planujecie zwiedzanie Lizbony? Czy warto zobaczyć Cabo da Roca? Nie warto, tam trzeba pojechać! Ze stolicy Portugalii to rzut beretem, a widoki jak marzenie. Aha, przypominam – mamy grudzień.
Cabo da Roca – czy warto?
Co kto lubi, ale jak dla mnie ten dzień to był ideał. 20 stopni, słońce, trochę wiało, ale to też było ok. Dla tych, którzy się zastanawiają, co to Cabo da Roca (może ktoś się znajdzie), to najdalej wysunięty na zachód punkt stałego lądu w Europie. Nie sprawdzaliśmy wcześniej jak to dokładnie wygląda, dlatego zaskoczenie było tym bardziej miłe. Potężne fale z ogromną siłą rozbijające się o skały w promieniach słonecznych, nad którymi góruje biała latarnia morska (z XIX wieku). I ten kolor wody. To tak w skrócie. Ale najlepiej zobaczyć samemu z klifu wznoszącego się 144 m ponad poziom Oceanu Atlantyckiego.
W tym momencie poczułam, że przełożenie Azorów na inny termin było 100% dobrą decyzją. No dobra, ale o co chodzi z tymi Azorami? No więc: pojawiły się tanie bilety z Lizbony, więc bez chwili wahania je wzięliśmy. Kierunek wydawał się ciekawy, dość mało popularny, więc czemu nie. Potem pojawiły się wątpliwości typu: “co my zdążymy zobaczyć w dwa dni?”, “to pora deszczowa, co jak będzie cały czas padać?”, “może będzie jeszcze okazja?”. I w ten oto sposób poszliśmy na “łatwiznę” i wyszło nam to na dobre. O zwiedzaniu wybrzeża Algarve marzyliśmy co prawda w lato, wyszło w zimę i wyszło naprawdę dobrze. Zaskakująco dobrze. O wiele lepiej niż październikowa Sardynia.
Wracając jednak do Cabo da Roca – to był doskonały początek wyjazdu. Jeżeli chodzi Wam po głowie zwiedzanie Lizbony, to powinniście pojawić się i tutaj. Jak już wspomniałam – miejsce to znajduje się niedaleko stolicy Portugalii. 😉
Cabo da Roca położony jest w obrębie Parku Narodowego Sintra–Cascais. Na płycie, którą umieszczono na szczycie urwiska wyryto cytat z pieśni portugalskiego poety Luísa de Camões: “Aqui, onde a terra se acaba e o mar começa” („Gdzie ląd się kończy, a morze zaczyna”). Do znajdującego się po drugiej stronie Oceanu Atlantyckiego (na tej samej długości geograficznej) przylądka Henlopen w amerykańskim stanie Delaware jest stąd 5593 kilometry.
My wybieramy się do Portugalii już trzeci rok i jakoś dotrzeć nie możemy 🙂 Pewnie dlatego, że z Krakowa nie jest to takie proste. Jak kosztowo wygląda ta Portugalia? Bardzo drogo?
PS: Jak zawsze super foty!
Musicie się wybrać, nie pożałujecie 😉 W porównaniu do innych europejskich krajów, Portugalia wypada naprawdę tanio, a poza sezonem to już w ogóle:)
Może zrobimy kiedyś po drodze na Azory 🙂
Jak zwykle świetne zdjęcia. Byłem tylko w Porto, ale bardzo mi się spodobała Portugalia na tej podstawie i muszę w tym roku zwiedzić przynajmniej Lizbonę i okolice 🙂
Dzięki! U nas akurat Porto wygrywa z Lizboną, ale w Lizbonie też są fajne miejsca 🙂 i okolice bardzo ładne
Hej, piszecie że było też auto, tzn. wypożyczaliście je w Lizbonie??
Pytam ponieważ sam niedługo wybieram się na podobną ‘wyprawę’ i miałbym do Was w związku z tym parę pytań 🙂
tak, wypożyczaliśmy na lotnisku w Lizbonie 🙂
No właśnie, a poruszaliście się autostradami czy ‘bocznymi dróżkami’? Ciekawi mnie jak rozwiązana jest kwestia dokonywania opłat na autostradach w przypadku samochodów wypożyczonych.
Kolejna sprawa, zauważyłem na paru stronach rezerwacyjnych z samochodami takie info: “Podczas odbioru akceptowane są tylko karty embosowane-wypukłe: na imię i nazwisko kierowcy.”
Czy możecie się jakoś do tego odnieść?? Jest to faktycznie konieczny wymóg?? Bo szczerze mówiąc takiej karty, niestety, nie posiadam. 😀
Ostatnia sprawa, a raczej prośba o opinię.
Czy 8 dni to Waszym zdaniem wystarczająco, aby zobaczyć Lizbonę, Porto i Algarve?
Wiadomo, że lepiej było by to rozbić na dwa lub więcej wypadów, ale pytam Was czysto teoretycznie (np. 3 dni w Lizbonie, 3 w Porto i 2 na południu).
Serdeczne dzięki za odpowiedź i przecudne wpisy.
Na prawdę inspirujecie do ciekawszego życia i spędzania wolnego czasu 🙂
Przede wszystkim dzięki za tak pozytywny komentarz – miło się czyta 🙂
Co do Twoich pytań:
1. Autostrada z Lizbony do Albufeiry (Algarve) jest płatna na bramkach (ok. 20 euro). Autostrada wzdłuż wybrzeża jest płatna elektronicznie, coś jak viatoll w Polsce – obsługę tego systemu można wykupić za dodatkową opłatą w wypożyczalni lub opłacić na poczcie (?) 😀 albo tak jak my ominąć i jeździć bocznymi drogami.
2. W większości wypożyczalni na pewno nie są akceptowane karty debetowe i wirtualne – mieliśmy tego typu przejścia i nie udało się wypożyczyć samochodu 😉 Według nas lepiej mieć właśnie wypukłą, wtedy nie powinno być żadnych problemów.
3. Myślę, że w 8 dni można te miejsca ogarnąć, z tym że ja bym raczej przeznaczyła 1-2 dni na Porto, podobnie na Lizbonę, a resztę na Algarve – jest tam co zwiedzać 😉
Pozdrawiamy serdecznie 🙂
Okeeeej, co do 1 i 2 punktu to pięknie dziękuję za odpowiedź. 😀
Natomiast muszę przyznać, że 3 punktem mnie totalnie zaskoczyłaś! Wcześniej nie byliśmy w Portugalii więc niejako logiczne wydawało nam się przeznaczenie po 3 dni na ‘ważniejsze’ miasta [Lizbona, Porto], a 2 na Algarve.
Teraz mam istną zagwozdkę i będę rozmyślał czy może przypadkiem nie zrobić tak jak zaproponowałaś. Chociaż patrząc po Waszych zdjęciach, czuję że Portugalia nam się spodoba i nie będzie to kierunek jednorazowy. Tak więc “czego teraz nie zobaczymy to w przyszłości nadrobimy”.
Pozwolę sobie na jeszcze jedno pytanie. A mianowicie, macie może tam [na południu] jakieś ‘must see’, które możesz zdradzić, skoro tak gorąco polecasz te rejony? 🙂
Oczywiście, wiadomo można dłużej pobyć w tych miastach, ale przyjmując sztywno 8 dni na te 3 miejsca tak bym to rozłożyła 😉 A co do moich must see, to będą o tym wkrótce posty, ale już teraz mogę w skrócie powiedzieć: Praia da Marinha, Praia do Camilo, Ponta da Piedade, Carvoeiro, przylądek Sao Vicente – to koniecznie.
Co do Azorów, to racja, 2 dni to zdecydowanie za mało. My na przełomie listopada i grudnia spędziliśmy na Sao Miguel 7 dni, a na zobaczenie wszystkiego co chcieliśmy zabrakło jeszcze jednego dnia :), nie mówiąc już o innych wyspach. Ale kierunek polecamy! Super miejsce.
Ajajajaj obejrzałem i piękne wspomnienia wróciły 🙂 W lipcu zrobiłem trasę Lizbona-Algarve-Sewilla-Malaga (relacja na fly4free) 😉
A i bardzo żałuję, że nie polecieliście na Azory, bo za niecałe dwa tygodnie właśnie tam będę, a Wasze rady by mi się przydały 🙁
Pozdrawiam i czekam na kolejne podróże 🙂
Azory pewnie prędzej czy później do nas wrócą;) Może podzielisz się radami z nami?;) Kolejne podróże oczywiście w planach. Pozdrawiamy! Dzięki za komentarz i udanych wojaży!
Przepięknie <3
Pomijając świetny kadr, zdradzilibyście jakim aparatem robicie tak cudne zdjęcia?
dzięki 🙂 pstrykamy wysłużonym nikonem d90 i gopro4 😉 Pozdrawiamy!
Dzięki 🙂 Polecam!