Wybrzeże Amalfi na początku marca okazało się najlepszym z możliwych pomysłów na spędzenie weekendu. Podobnie jak Kalabria oraz Apulia, będzie bardzo wysoko w naszym rankingu włoskich miejsc. Zobaczcie, co nas tak oczarowało.
Ups… i znowu to zrobiliśmy. Który to już raz? Powoli przestajemy liczyć. Jesteśmy przekonani jednak, że nie ostatni. Czy nam się nie nudzi? A czy może się znudzić pyszne jedzenie, słońce i takie widoki? Włochy nas uzależniły totalnie i nie możemy przestać do nich wracać. A za każdym razem czekają na nas kolejne zachwyty. To chyba trochę niesprawiedliwe, że jeden kraj ma aż tyle pięknych miejsc. Zazwyczaj przylatujemy tu na krótko. Ale to wystarczy by napełnić brzuchy lokalnymi specjałami, nasycić oczy cudownymi krajobrazami, poczuć na twarzy sporą dawkę promieni słonecznych. Tak też było tym razem.
Reklama
Wybrzeże Amalfi – informacje praktyczne
Wybrzeże Amalfitańskie, czyli Costiera Amalfitana, znajduje się w regionie Kampania, w południowej części Włoch, i rozciąga od słynnego Positano na zachodzie do Vietri sul Mare na zachodzie (nieopodal Salerno). Charakteryzujący się imponującymi krajobrazami, w których góry łączą się z morzem, dziką naturą, malowniczymi zatoczkami i plażami oraz zawieszonymi na skałach miasteczkami, obszar został wpisany na listę UNESCO. Chwilami na myśl przywodził inne miejsca we Włoszech, takie jak: Riomaggiore czy Vernazza.
Wzdłuż Wybrzeża Amalfi wiedzie jedna z najciekawszych dróg w Europie, tzw. Amalfitana, która praktycznie na każdym metrze dostarcza wielu wrażeń. Łagodny klimat sprawia, że jest to doskonałe miejsce na wypoczynek nie tylko latem. W sezonie może być tu tłoczno i gorąco. Zimą natomiast można liczyć na iście wiosenne temperatury i względny spokój.
Jak dostać się do Amalfi?
Najprościej, najszybciej i (zwykle) najtaniej jest polecieć Ryanairem lub Wizz Airem do Neapolu, a stamtąd już rzut beretem na wybrzeże Amalfi. Irlandzka tania linia obsługuje obecnie bezpośrednie połączenia z Warszawy-Modlin, Wrocławia oraz Krakowa. Węgierski przewoźnik natomiast do stolicy Kampanii może nas zabrać z Warszawy-Chopina lub Katowic. Najbardziej dogodne loty na około weekendowy trip znaleźliśmy u Ryanaira (wylot czwartek wieczór, powrót niedziela rano).
Po wylądowaniu w Neapolu można skorzystać z komunikacji publicznej lub wypożyczyć samochód. My jak zwykle skorzystaliśmy z drugiej opcji. Tym razem najkorzystniej cenowo wychodziło auto w Sicily by Car. Wszystko przebiegło sprawnie i bezproblemowo. Jak zwykle wzięliśmy pełne ubezpieczenie i zdecydowanie polecamy takie wybierać, gdyż jazda w tym regionie Włoch jest dość frywolna, a drogi wąskie. Co więcej, choć trasa wzdłuż wybrzeża obfituje w piękne widoki, to również jest niezwykle kręta, co momentami wrażliwsze osoby (czyt. mnie) może przyprawiać o mdłości.
Gdzie spać na Amalfi?
Jak już wspominałam, Wybrzeże Amalfitańskie kończy się w okolicy Salerno i tam też zdecydowaliśmy się zostać na dwie noce. Nie zameldowaliśmy się jednak w żadnym hotelu, a nasze lokum znaleźliśmy na Airbnb. Jaka jest przewaga takiego noclegu nad hotelem? Otóż, wynajmujemy mieszkanie lub pokój u prywatnej osoby i mamy okazję być bliżej lokalsów. Podpatrzeć jak żyją. Hotel zazwyczaj ma określony standard i wygodę, ale na pewno nie ma tyle klimatu. Dodatkowo, jeżeli traficie na tak skorego do rozmów gospodarza jak Aurelio z Salerno, możecie liczyć na sporo praktycznych wskazówek, rekomendacji oraz dowiedzieć się, że Hubert wygląda jak Krzysztof Piątek. My byliśmy zadowoleni z tego wyboru. Nasze mieszkanko nie tylko miało fajny widok na dachy Salerno, ale też okazało się dobrą bazą wypadową.
Sprawdź hotele i apartamenty na Wybrzeżu Amalfi w najlepszych cenach.
Gdzie zjeść?
Jak Włochy, to jedzenie – wiadomo. A my jako fani glutenu zawsze świetnie się tutaj odnajdujemy. Zwłaszcza Hubert, który mógłby jeść pizzę na śniadanie, obiad i kolację. W przerwach zajadając się pysznym gelato. Już na samą myśl o tych wszystkich dobrociach, ślinianki zaczynają mi mocniej pracować. A na Wybrzeżu Amalfi udało nam się trafić na naprawdę smaczne miejscówki, z przyjemnością więc się podzielę.
Pierwsza restauracja to La Botte w Minori . Zamówiliśmy pizzę i makaron. Na przystawkę przyszła bruschetta z pomidorami. Do wyboru jest jednak wiele innych dań, łącznie z owocami morza. Wszystko było przepyszne i niedrogie, ale pizza szczególnie przypadła nam do gustu.
Druga warta odnotowania to La Galea mieszcząca się w centrum Amalfi, niedaleko katedry. Cenowo podobnie i również bardzo smacznie. Zaraz obok jest kilka dobrych lodziarni, więc z deserem też nie będzie problemu. 🙂
Reklama
Wybrzeże Amalfi – co zobaczyć?
Najlepiej wszystko! I choć brzmi to bardzo ogólnie, tak naprawdę to słowo mogłoby załatwić sprawę. Może pomyślicie, że przesadzam, ale praktycznie na każdym kroku, za każdym zakrętem (a tych jest aż za wiele) czai się coś pięknego!
Wybrzeże Amalfi można przejechać w jeden dzień, ale na spokojnie można tu spędzić tydzień i dalej czuć niedosyt. Zwłaszcza jeżeli bliska jest Wam idea slow travel. I chociaż nie lubimy się spieszyć, to zwykle jesteśmy mocno ograniczeni czasowo. Tym razem musiały nam wystarczyć 2 pełne dni. Skupiliśmy się więc na najważniejszych atrakcjach i niestety nie odwiedziliśmy wszystkich spośród 13 miejscowości, zwanych “13 perłami Wybrzeża Amalfi”. Co polecamy zobaczyć?
Cetara
Po wyruszeniu z Salerno, naszym pierwszym przystankiem było miasteczko Cetara. Jest to naprawdę malutka miejscowość we wschodniej części Wybrzeża Amalfi, pozostająca w cieniu bardziej obleganych przez turystów miejsc. Można tu liczyć na nieco więcej spokoju i autentyczną atmosferę. Od średniowiecza po dziś dzień Cetara jest ważnym ośrodkiem rybackim. Miasteczko słynie z połowów tuńczyka i syropu z anchois – Colatura do Alci. Jest tu port, ładna plaża (a nawet dwie) i domki usytuowane u stóp gór. Warto się zatrzymać w Cetarze, choć na krótki spacer.
Maiori
To już trochę większe miasteczko, ale też nie brakuje mu uroku. To, co rzuca się od razu w oczy to piękna plaża, chyba największa w okolicy. Woda w tym miejscu jest intensywnie niebieska, nawet w pochmurny dzień. Aura w marcu, choć przyjemna, nie zachęcała do plażowania, szybko więc pojechaliśmy dalej. W mieście o owianej tajemnicą historii, szczególnie warto zwrócić uwagę na dwa zabytki. Pierwszy to pochodzący z XIII wieku kościół – Collegiata di Santa Maria a Mare. Drugi to natomiast położony na zboczu, wzniesiony w XV wieku zamek – Castello di San Nicola de Thoro-Plano.
Minori
Tuż obok Maiori znajduje się miejscowość o bardzo podobnie brzmiącej nazwie – Minori. To tutaj jedliśmy najlepszą pizzę podczas naszej podróży przez Wybrzeże Amalfi, więc choćby dlatego polecamy się tu zatrzymać. Widoki wciąż piękne. Jest też plaża z błękitną wodą i bardzo pomocni mieszkańcy. Jeden z nich specjalnie przeszedł kawał drogi z nami, żeby wskazać bankomat, gdy nie mogliśmy zapłacić za parking. Najbardziej okazałym zabytkiem w tym miejscu jest Villa Marittima Romana. Minori to też dobry przystanek dla łasuchów. Znajduje się tu bowiem słynna Pasticceria Sal De Riso, której specjalnością jest ciasto z ricottą i gruszkami.
Ravello i Villa Rufolo
O ile poprzednie miasteczka były mniej znane, o tyle Ravello już pewnie większość z Was kojarzy. Jest to jedno z najsłynniejszych miejsc na Wybrzeżu Amalfitańskim i grzechem byłoby je pominąć. Ravello, nazywane również miastem muzyki, od wieków przyciągało i inspirowało wielu artystów. Boccaccio czy Wagner szczególnie upodobali sobie Willę Rufolo, która jest zresztą jednym z najlepszych punktów widokowych w mieście. Wstęp do niej kosztuje 7 EUR, ale zdecydowanie warto wydać te pieniądze, bo jest tu po prostu przepięknie.
Atrani
Kolejna miejscowość na naszej trasie to Atrani. Jest to jedno z najmniejszych miasteczek nie tylko na wybrzeżu, ale w całych Włoszech. Nie planowaliśmy się tu zatrzymywać, ale widok, który wyłonił się zza zakrętu totalnie nas do tego przekonał. Charakteryzujące się gęstą zabudową wciśniętą między strome klify a turkusowe morze Atrani swoim urokiem mogło by obdzielić niejedno większe miasto. Dawna osada rybacka, której historia sięga VI w. p.n.e., do dnia dzisiejszego zachowała swój tradycyjny charakter. Jest tu kilka ciekawych zabytków, jak kościół San Salvatore de Birecto z X wieku czy franciszkański klasztor Santa Rosalia. Jeśli nie straszna Wam wspinaczka, to zawieszony na skale, niewielki kościółek Santa Maria del Bando oferuje podobno najlepsze widoki na miasto.
Amalfi
Dojeżdżamy do miasta, od którego Wybrzeże Amalfi wzięło swoją nazwę. Jest to też największa i z tego, co zauważyliśmy najbardziej oblegana przez turystów miejscowość na całym wybrzeżu. Przez co mieliśmy też najwięcej problemów z zaparkowaniem i musieliśmy spory kawałek podejść. Mimo wszystko Amalfi zrobiło na nas bardzo pozytywne wrażenie, nie tylko ze względu na swoje wspaniałe położenie. Okazało się, że jest tu mnóstwo klimatycznych uliczek, sklepików z regionalnymi wyrobami i naprawdę imponująca katedra św. Andrzeja z IX wieku. Znajduje się ona na Piazza del Duomo i prowadzą do niej charakterystyczne wysokie schody.
Furore i włoski fiord
Furore, określane także jako “wioska, której nie ma”, to tak naprawdę rozproszone wśród miejscowych wzgórz małe domki. Do tego miejsca przyciągnęła nas głęboka szczelina w przybrzeżnych skałach, która nazywana bywa fiordem. Oczywiście z norweskimi fiordami nie ma to zbyt wiele wspólnego, ale Fiordo di Furore to niewątpliwie warta uwagi atrakcja. Otoczenie tego miejsca jest naprawdę piękne, a na dole znajduje się niewielka plaża. Niestety nie dane nam było do niej zejść, co przyjęliśmy z dużym smutkiem. Podobno ze względu na osuwające się skały przejścia zostały zamurowane. Ciekawe, czy i kiedy zostaną ponownie otwarte.
Positano
Na koniec została nam gwiazda programu, czyli słynne Positano. Marzyłam, żeby tu przyjechać już kilka lat i w końcu się udało. Cieszę się też, że stało się to poza sezonem, bo turystów w marcu było jak na lekarstwo i mogliśmy cieszyć się tym pięknym miejscem w spokoju. Positano to najsłynniejsza i najczęściej fotografowana miejscowość ze wszystkich na Wybrzeżu Amalfi.
Miasto już z oddali robi wrażenie. Podjeżdżając jednak coraz bliżej naszym oczom ukazuje się niezwykły widok na zwrócone w stronę morza, pastelowe domki zbudowane kaskadowo na stromym wzgórzu. Charakterystycznym elementem krajobrazu jest także kościół Wniebowziętej NMP (Chiesa Santa Maria dell’Assunta) z XIV wieku. Wzrok szczególnie przyciąga pokryta majoliką i mozaiką kopuła świątyni. Mimo iż Positano to jedno z najbardziej pożądanych miejsc na wakacyjny wypoczynek, dobra kondycja bardzo się tutaj przydaje. Positano to bowiem miasto… schodów. Są ich tutaj kilometry. Ukryte między zwartą zabudową, prowadzą do uroczych plaż, jak Spiaggia di Fornilo czy Spiaggia Grande.
Szukacie noclegu w Positano? Sprawdźcie hotele i apartamenty w najlepszych cenach.
Jeżeli marzycie o podróży do Włoch to Wybrzeże Amalfi wydaje się być idealnym wyborem. Znajdziecie tutaj wszystko, co jest niezbędne by wycieczkę taką nazwać udaną! My na Amalfi jeszcze napewno wrócimy.
Reklama
Amalfi – mapa zwiedzania
Wasza podróż będzie łatwiejsza i przyjemniejsza, gdy zajrzycie do mapy Amalfi gdzie zaznaczyliśmy wszystkie opisane powyżej atrakcje. Miłego zwiedzania!
Wspaniałe zdjęcia ! Odwiedzenie tego regionu Włoch jest moim marzeniem. 😃
W maju lecimy na weekend do Kalabrii, w tym miejscu również zakochałam się dzięki wam. Już żałuję, że będziemy tam mieli tylko 2,5 dnia 😃 Uwielbiam jak opisujecie podróże , dodajecie dużo praktycznych wskazówek oraz co dla mnie jest ważne nie przesadzacie z dodawaniem filtrów do zdjęć, które potrafią całkowicie zmienić wygląd danego miejsca.
Róbcie dalej to co robicie bo robicie to świetnie ! 😃
Bardzo dziękujemy za tyle miłych słów! To duża motywacja do dalszego działania 🙂
Nie miałam pojęcia jak piękna jest ta część wybrzeża w okolicy Neapolu…już mamy zaplanowany drugi i trzeci (w styczniu była Sycylia) pobyt w Italii ale po tym wpisie to chyba jesiennie Amalfi jest pierwsze na tapecie 🙂
Dużo wskazówek czyli to na co liczyłem <3 Dzieki za wpis
Bardzo przydatny wpis. Na pewno przyda się na kolejne wyprawy 🙂 Pozdrawiamy!
Fantastyczne zdjęcia 🙂 Musimy się tam jak najszybciej wybrać 🙂
Świetny wpis!! Wiele praktycznych info których już w najbliższym tyg na pewno skorzystam 🙂 mogę wiedzieć gdzie zostało zrobione zdjęcie z panorama na Positano ?
Cześć, ulica nazywa się Via Cristoforo Colombo 🙂
Świetnie zdjęcia i super mini przewodnik. Lecę tam za 3 tygodnie i przez Was nie mogę się doczekać jeszcze bardziej niż dotychczas.
Dzięki! Bardzo nam z tego powodu miło! <3
Pięknie:) Wszystkie miejscowości udało Wam się zobaczyć w jeden dzień? Podróżując komunikacją miejską jest to do zrobienia? Pomiędzy miejscowościami nie ma chyba możliwości przejścia pieszo? Dostepna jest tylko Amalfi drive?
A jakim aparatem i obiektywem została zarejestrowana ta piękna podróż?
Piękne zdjęcia! Włochy to naprawdę piękny kraj, sporo gór i starych miast do zwiedzania… Mam nadzieję, że uda mi się zwiedzić chociaż niektóre najciekawsze miejsca w te wakacje ;))
Amalfi to chyba często spotykana nazwa w perfumach – np. Acqua di Parma Fico di Amalfi czyli zapach fig z tego regionu ;))
Witaj! Piękna podróż, cudowne zdjęcia, na pewno tam pojadę:-) Czy to prawda, że na plażach w Amalfi i Positano słońce zachodzi już około 17:00? Nawet w lipcu? Będę wdzięczna za odpowiedź.
Zabieram glos w dyskusji dotyczacej regionu-bowiem pytanie czy wszystkie te miejscowosci mozna zwiedzic w jeden dzien mnie po prostu zaszokowalo. Wlascicielka apartamentu, ktòry wynajmuje powiedziala mi, ze jeden z polskich turystòw- osoba niesamowicie skapa przyjechal swoim samochodem na wybrzeze Amalfi i zatrzymal sie w Minori- widzac ceny parkingu po pòl godzinie wsiadl do auta objechal cale wybrzeze nigdzie wiecej sie nie zatrzymujac , ale jego syn robil zdjecia zza szyby samochodu – mial wiec co pokazac w Polsce. W ten sposob mozna zwiedzic region w jeden dzien, ale czy taki szalony przejazd nazywa sie zwiedzaniem? U nas inaczej wyglada sytuacja w sezonie a inaczej po- sytuacja po wyglada gorzej bo komunikacja autobusowa kursuje nie czesto, ponadto gdy pada a poza sezonem pada czesto istnieje niebezpieczenstwo lawin blotnych i juz nieraz zdarzylo sie, ze nieswiadomi turysci zostali zupelnie odcieci od swiata w hotelu- bowiem droga jest jedyna, a komunikacja morska funkcjonuje od kwietnia . Dopiero wyslane wojsko ich z odcietego hotelu wyratowalo.W okresie jesiennym podròzujac autobusem z Salerno – startujac o godz 9-ej rano udalo mi sie jako tako zwiedzic tylko Amalfi i to bez fabryki papieru i dojechac do Ravello a piekne ogrody zwiedzalem juz prawie po ciemku. Sa trudnosci z kupnem biletòw na autobus bo w okresie sjesty punkty je sprzedajace sa zamkniete a nawet czesto nie ma wywieszonych rozkladòw jazdy. Na zwiedzanie wiec trzeba przeznaczyc wiecej czasu, szczegòlnie gdy chce zobaczyc Sorrento i niezwykla relikwie przechowywana w Stabbia. Co do pytania dotyczacego zachodu slonca. Turysci, ktòrzy polaczyc zwiedzanie Pompejòw czy innych miejsc robia to rano tak by okolo 14-ej zajac miejsce na plazy, skad schodzi sie okolo 17-ej czy 18-ej. Kupujac lezak i parasol na plazy w Salerno ma sie prawo lezec do godz 17-ej. Woda oczywiscie jest b. ciepla. Nie mogac umieszczac tu e-maila o ile ktos mialby pytania z regionem zwiazane i organizacja pobytu prosze przeslac pytanie na 00393408072980 ipodajac swoj e-mail na odpowiedz .