Sposobów na dotarcie do Machu Picchu jest kilka. My wybraliśmy drogę prowadzącą przez Ollantaytambo, gdzie w ciągu 2 godzin dojechaliśmy autobusem z Cuzco (Cruz del Sur za 20 soli), można też dojechać taniej, collectivo w ciągu 1,5 h za 10 soli. Następnie skorzystaliśmy z najwygodniejszej opcji, czyli podróży pociągiem do Aguas Calientes.
Po dotarciu do Ollantaytambo, czyli niewielkiego miasteczka położonego ok. 70 km na północny zachód od Cuzco na wysokości 2792 m n.p.m., którego nazwa jest nieco problematyczna do wymówienia dla cudzoziemców;), robimy sobie krótki przystanek, ponieważ do odjazdu naszego pociągu mamy jeszcze sporo czasu.
Miasteczko jest naprawdę bardzo małe, znajduje się tutaj tylko kilka hotelików i kawiarenek, ale jego malownicze położenie (znajdują tu się również inkaskie ruiny, do których nie mamy czasu już wejść) oraz fakt, że jest tutaj stacja kolejowa, z której można dojechać do Machu Picchu, powoduje iż codziennie przewija się tędy mnóstwo turystów.
Piękne miejsce, piękne zdjęcia. Po prostu bajka! Nigdy nie byłam w tym miejscu, nawet na innym kontynencie niż Europa, ale ciągnie mnie w takie miejsca 🙂