Oia: najpiękniejsze miasteczko na Santorini

Oia i wakacje na Santorini, marzyły nam się już kilka lat temu, gdy byliśmy na jednym z naszych pierwszych zagranicznych wyjazdów, na Krecie. Ceny zorganizowanych wycieczek oferowanych przez lokalne biura podróży były wtedy jednak dość wygórowane. Jako totalni laicy w tym temacie, którzy dużą część czasu spędzili w hotelu all inclusive (a tfu! 😉 ), pozostawiliśmy Santorini na bliżej nieokreśloną przyszłość. Teraz, gdy już grubo ponad 300 lotów za nami, a nasze podejście do „wakacji” nieco się zmieniło, nagle okazało się, że wizyta na tej wyspie to marzenie, które można bardzo łatwo i w dodatku tanio spełnić.

Tanie loty na Santorini, czyli jak tam dolecieć?

Jak to zrobiliśmy? Jak zwykle z pomocą przyszły nam tanie linie lotnicze (w tym wypadku Ryanair), które przy delikatnym wsparciu linii Aegean, pozwoliły nam zorganizować idealny grecki weekend. Obecnie na Santorini lata również Wizz Air i LOT więc nie trzeba aż tak kombinować.

W naszym przypadku jednak żeby mogło być Santorini, na początku i na końcu musiały być Ateny. Lecieliśmy tak: Warszawa – Ateny (krótka przesiadka) – Santorini – Ateny (nocleg) – Warszawa Modlin. Zacznijmy jednak od środka.

Podróż na Santorini poza sezonem. Czy to ma sens?

Santorini jest wyspą wartą odwiedzenia w każdej porze roku. Sezon niski trwa tutaj od listopada do kwietnia. Nasza wizyta przypadała zatem na początek tego okresu. Jeżeli uda Wam się trafić wtedy w pogodę, to wycieczka na Santorini będzie najlepszym, co mogło się Wam przytrafić a Oia Was po prostu oczaruje!

Przede wszystkim, wyspa jest wtedy oazą spokoju dzięki temu, że odwiedza ją wtedy mało turystów i po prostu nie ma tłumów. Ponadto w lipcu czy sierpniu temperatura jest trochę nieznośna. Coś jak na Malcie w środku wakacji.

Będąc przy temacie pogody. W niskim sezonie średnia temperatura wynosi 15-16 stopni Celsjusza. Warto jednak pamiętać, że bywa wietrznie i, szczególnie w miesiącach zimowych, może być deszczowo. Jest to zatem okres roku sprzyjający miłośnikom spacerów, a nie kąpieli w Morzu Egejskim.

Od listopada do kwietnia większość restauracji jest otwarta, więc nie umrzecie z głodu na pewno! Co kuszące, ceny noclegów pikują wtedy w dół, więc można zamieszkać w jakimś super miejscu za niewielkie pieniądze.

Nasz pomysł na zwiedzanie

Jeden dzień – dokładnie tyle spędziliśmy na tej niewielkiej wulkanicznej wyspie na Morzu Egejskim, która uchodzi za jedną z najpiękniejszych w całej Grecji, a nawet na świecie. Słynie z bielonych domów, wijących się stromo uliczek, młynów wiatrowych, malowniczych plaż oraz kapliczek z niebieskimi kopułami.

Jeden dzień – tyle wystarczy, aby objechać całe Santorini, zwłaszcza jeśli mamy do dyspozycji samochód (opcjonalnie może być też skuter). Jeden dzień, a zachwytów bez liku!

Dlaczego Oia jest jedną z najpiękniejszych miejsc na Santorini?

Wspomniałam, że zaczynam od środka i przedstawiam leżące na północy wyspy miasteczko wyróżniające się architekturą charakterystyczną dla Cyklad: niebieskie kopuły kościołów (jest ich tutaj ponad 70!), małe domy pokryte białą farbą i wąskie uliczki. Oia to miejsce, które kojarzy chyba każdy. Architektura to jednak nie wszystko. Zachody słońca są tu po prostu niesamowite.

Oia wzniesiona została ok. 150 metrów n.p.m. i spacerując tutaj można odnieść wrażenie, że domy balansują nad przepaścią. Zachwycić się tu można wykutymi w skałach, wulkanicznych domami z przepięknymi tarasami, basenami z bajecznym widokiem, malutkimi kapliczkami z kopułami kontrastującymi z błękitnym Morzem Egejskim. Turyści, którzy się tego naoglądają później twierdzą, że Oia to najpiękniejsze miasteczko w całej Grecji. Po wizycie tu musimy powiedzieć, że coś w tym jest…

Najwięcej życia (poza sezonem) w Oia znajdziecie przy głównym deptaku wyłożonym marmurem – Nomikou. To tutaj są miłe knajpki, w których można zjeść pyszne śniadanie z widokiem na intensywnie niebieskie morze, butiki, pracownie artystyczne i sklepy z pamiątkami. Z ciekawych miejsc, do których warto zajrzeć dodać można plac przy kościele Panagia Platsani (poniżej).

Cała wyspa bardzo nam się podobała, ale jeżeli mielibyśmy wybrać jedno miejsce, do którego moglibyśmy się przenieść na chwilę to niestety/stety byłaby to słynna Oia. Nie bez przyczyny to właśnie to miasteczko widnieje na niemal wszystkich pocztówkach z Santorini. Od lat zachwyca i inspiruje turystów. Tym razem padło na nas.

Radość z pobytu w miejscowości Oia potęgował fakt, że pogoda nas tym razem rozpieszczała. Przełom października/listopada, a tu piękne słońce i około 20 stopni. Spacerowaliśmy, więc w górę i w dół wąskimi schodkami zbudowanymi na stromej kalderze schodzącej wprost do morza, mijając idealnie wtopione w krajobraz bielone domkami z niebieskimi dachami.

To co pisałam wcześniej się sprawdziło – turystów nie było zbyt wielu, a ceny na Santorini w tym czasie nie odstraszały.

Nie wszystkim na Santorini żyje się lekko i przyjemnie.

Co jeszcze zobaczyć w Oia?

W Oia zachwycić się też można otaczającymi krajobrazami. Tak jak wspomniałam, roztaczają się stąd wspaniałe widoki na kalderę, ale również na pobliskie wulkaniczne wyspy (m.in. Tirasię) i rozległe wody Morza Egejskiego, które podczas naszej wizyty były bardzo spokojne.

Jakoś nie dziwi mnie ten napis. 😉 Swoją drogą ciekawe, czy któraś dziewczyna powiedziała „nie” w tym pięknym miejscu.

Na koniec dodam, że nie udało nam się wrócić na zachód słońca do Oia, ale i tak był to the most picturesque sunset, jaki do tej pory widzieliśmy. Warto było tutaj tyle lecieć, bo Oia to przepiękne miejsce i zdecydowanie największa atrakcja Santorini!

Jeżeli szukacie więcej atrakcji Santorini to polecamy nasz wpis pt. co zobaczyć na Santorini!

Poszukujecie noclegu na Santorini? Sprawdźcie najtańsze hotele i apartamenty w Oi.