Marsaxlokk: miasteczko, które warto zobaczyć na Malcie

Po jakiemu mówią na Malcie? No, wiadomo – po maltańsku! Ok, po angielsku też, ale czy maltański nie wydaje się w tym wypadku dużo bardziej ciekawy? W końcu nigdzie indziej poza tą niewielką wyspą go nie usłyszycie. Teoretycznie spokrewniony z arabskim, ale występują w nim też zapożyczenia z włoskiego i angielskiego. Przykładowo taki Marsaxlokk, brzmi intrygująco, prawda? Nas już sama nazwa zachęcała do odwiedzin. A to chyba jedno z łatwiejszych słów. Na niektórych można sobie język połamać.

Marsaxlokk na Malce. Czy warto odwiedzić?

Leżące na wschodzie Malty, Marsaxlokk to miejsce, gdzie przy kei na spokojnej wodzie kołyszą się kolorowe łodzie, a rybacy rozwieszają sieci do wyschnięcia. Niektórzy już dawno po połowie odpoczywają na ławeczkach pijąc piwo. Miasteczko, w którym panuje ciekawy, sielankowy klimat, warto odwiedzić o każdej porze dnia. Podobno najlepszy moment na odwiedziny Marsaxlokk to niedzielne południe, kiedy wzdłuż portu odbywa się wielkie targowisko ryb i innych ciekawych rzeczy. My odwiedzaliśmy w sobotę, więc nie mieliśmy okazji tego doświadczyć.

Są jednak różne opinie o tym miejscu. Niektóre dobre, inne nie koniecznie. Tak czy siak, wydawało nam się, że Marsaxlokk to bardzo turystyczne miasteczko. Bo kto nie widział zdjęć kolorowych łódeczek reklamujących Maltę? No właśnie. A mimo to już w autobusie z przystanku na przystanek robiło się coraz bardziej pusto. Na miejscu mega zdziwienie – w Marsaxlokk praktycznie zero ludzi! Czy naprawdę wszyscy przyjeżdżają tu tylko na wspomniany niedzielny targ rybny?

Kolorowe łodzie, tzw. luzzu (w sumie też fajna nazwa 😉 ), niby nic takiego, a jednak każda inna. Zauroczyły mnie totalnie. Mam chyba ze 100 fotek. A co się będę ograniczać? Ale nie martwcie się, nie pokażę wszystkich.

Ciekawa jest też historia Marsaxlokk

Zatoka wieki temu miała dość duże znaczenie, a budynki, które można tutaj podziwiać są pamiątką jej wagi. Archeolodzy odnaleźli w okolicy fragmenty jedynego na wyspie meczetu oraz normandzkie monety. To niedaleko dzisiejszego Marsaxlokk w 1565 roku wylądowali Turcy rozpoczynając Wielkie Oblężenie Malty. Kilkaset lat później pojawił się tutaj Napoleon.

Wracając do zwiedzania Marsaxlokk – jest też mała plaża. I taka woda:

Mało powodów, żeby odwiedzić Marsaxlokk? To jeszcze jeden, WAŻNY. Jedzenie! Nie trzeba wcale przyjechać na targ rybny, żeby spróbować pysznych, świeżych ryb i owoców morza, siedząc przy jednym z licznych stolików i podziwiając kołyszące się na wodzie łódki. A żeby było mało, ceny są naprawdę przystępne.