Po słodkich chwilach na rajskiej Koh Lipe, wróciliśmy na Langkawi w Malezji, która to rozpieszczała nas piękną pogodą. I znowu nie możemy zagrzać tu miejsca. Przynajmniej nie na głównej wyspie. Bo nie wiem, czy wiecie ale cały archipelag Langkawi to około 100 wysepek, z czego znakomita większość jest niezamieszkała. Oczywiście nie zdążylibyśmy (a pewnie nawet nie było by to możliwe) dotrzeć do wszystkich z nich. Ale już po powrocie, kusiło nas, aby zobaczyć choć niewielką część. Opcji wycieczek jest wiele, zdecydowaliśmy się chyba na najbardziej popularną “objazdówkę” po wyspach.
Rejs na małe wyspy w pobliżu Langkawi w Malezji
Wynajęcie łódki wraz z “kierowcą” to koszt 350 MYR. Mieści się w niej 10 osób. Nasz skład był co prawda 6-osobowy, ale stwierdziliśmy, że stać nas na takie szaleństwo i weźmiemy łódkę tylko dla siebie. Już sama podróż dostarczała wrażeń – łódź mknęła naprawdę szybko. Woda co chwila nas oblewała, ale to akurat przy tej pogodzie (temperatura wynosiła ok. 40 stopni C), było przyjemnym orzeźwieniem.
Po 30-40 minutach ostrej jazdy, dopływamy do pierwszej wyspy. Tu mamy godzinkę na pływanie i chillout.
Od razu witają nas tubylcy. 😉 Nie są jednak przyjaźnie nastawieni, raczej mają nadzieję na jakąś “zdobycz”. Tak, więc z pływaniem mamy obawy, bo może okazać się, że po powrocie z wody, naszych rzeczy próżno będzie szukać.
Plaża na Beras Basah
Naprawdę ładna i spokojna plaża, woda dość przejrzysta, a wokół pomostu widać jak pływają kolorowe rybki. Pamiętacie jednak jak w poprzednim poście pisałam o stopniowaniu napięcia? No właśnie. My tego nie zrobiliśmy. Było pięknie, ale na Koh Lipe, poprzeczka zawieszona została naprawdę wysoko. Chyba nawet za wysoko. 🙂
Niemniej cieszyło nas to co mamy.
Godzinka minęła ja z bicza strzelił. Malezyjczyk już czeka na nas w łódce. Płyniemy dalej. Kierowca próbuje też być naszym przewodnikiem i stara się łamaną angielszczyzną opowiadać co nieco o wyspach. Hałas spowodowany intensywnym odbijaniem się łódki o fale plus specyficzny angielski, powodują że niewiele jesteśmy w stanie zrozumieć. Ale doceniamy chęci i uśmiechając się, przytakująco kiwamy głowami.
Karmienie orłów na Langkawi
Na kolejnej wyspie nie udaje się stanąć suchą stopą. Łódka zatrzymuje się w pobliżu jej brzegu. Atrakcją jest tutaj karmienie orłów. Orzeł to przecież symbol Langkawi.
Przewodnik miał ze sobą pokarm (surowe ryby?) i chwilę po wrzuceniu go do wody nad naszymi głowami pojawiło się naprawdę sporo ptaków. Zrobienie im dobrych zdjęć to wyzwanie.
Atrakcja nie powaliła nas na kolana, ale ok – zobaczyliśmy orły.
Pregnant Maiden Island
Pora na trzecią i ostatnią wyspę. Ma ona kształtem przypominać kobietę w ciąży. Jak się ma bujną wyobraźnię to faktycznie można to dostrzec. Tutaj jednak gwoździem programu jest słodkowodne jezioro powstałe po zapadnięciu jaskini.
I znowu przewodnik zostawia nas przy brzegu i daje godzinkę czasu na eksplorację wyspy.
A kto nas wita? Bez zaskoczenia, to znowu one. Tyle, że tutaj małp jest jeszcze więcej, aż miejscami ciężko przejść.
Niestudzeni, jednak docieramy do celu. Jezioro, no cóż… wygląda jak jezioro. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest jego położenie.
Wokół jeziora poprowadzona jest ścieżka, którą można dotrzeć do punktu widokowego.
Z jednej strony jezioro…
A z drugiej morze.
Na tym się kończy nasz island hopping. W podskokach wracamy na Langkawi. W następnym wpisie zabierzemy Was na najsłynniejszą atrakcję na wyspie!
Bardzo ładne zdjęcia! Czy mogę zapytać jaki sprzęt foto/video używacie ?
Pozdrawiam
Dzięki. Jak zwykle jest to nikon d90 i gopro 3+ black
A polecicie obiektyw?
my zrezygnowalismy się z island hopping. wszyscy nam odradzali,bo szału nie ma 😉 i w sumie faktycznie nie żałujemy. samo Langkawi dla mnie mocno przereklamowane,oprócz bezcłówki,fajnego akwarium i skybridge nie ma tam nic godnego uwagi,a wszystkie pozostałe “atrakcje” bardzo naciągane. na dłuższy wypoczynek wybraliśmy Redang na wschodnim wybrzeżu-bajka! gdy będziecie następnym razem w Malezji mocno polecam! oprócz tego Penang i Cameron Highlands,bo widzę,ze jeszcze tam nie dotarliście 🙂 pozdrawiam ciepło!