Ronda – najpiękniejsze miasteczko Andaluzji
Kończymy z plażowaniem. Andaluzja to przecież nie tylko piękne plaże. Szkoda byłoby będąc tutaj nie zobaczyć miasta, które podobno jest jednym z urokliwszych w ...
Kończymy z plażowaniem. Andaluzja to przecież nie tylko piękne plaże. Szkoda byłoby będąc tutaj nie zobaczyć miasta, które podobno jest jednym z urokliwszych w ...
Kolejny dzień naszego pobytu w Andaluzji postanowiliśmy spędzić w Kadyksie. Najstarsze miasto w Hiszpanii jest nieco niedoceniane przez turystów. Trochę szkoda,...
Jeszcze będąc w Algeciras usłyszeliśmy: „Zakochacie się w Tarifie”. Skoro byliśmy już całkiem niedaleko, oczywistym było dla nas, że nie możemy sobi...
Następny dzień spędzamy poza Algeciras. Naszym celem jest plaża, a dokładnie Playa de Bolonia, która jest uważana za jedną z najpiękniejszych w Hiszpanii. Oczyw...
Po krótkim przystanku w Fuengiroli, jedziemy dalej w kierunku Oceanu. Na 3 dni postanowiliśmy zatrzymać się w mieście Algeciras, które stało się naszą bazą wypa...
Po wypożyczeniu na lotnisku samochodu, co ostatnimi czasy preferujemy podczas naszych wyjazdów, ruszamy dalej. Samochód daje nam więcej wolności i wygody oczywi...
Kto kupuje bilety z rocznym wyprzedzeniem? My! Bez sensu? Nie wiadomo co się wydarzy przez rok? Przecież to tak długo… Okazuje się, że czas szybko leci. K...
Tym razem postanowiliśmy się wybrać w nieco dalszą podróż. „Nieco” to właściwie delikatnie powiedziane, bo tak naprawdę czekała nas bardzo długa dro...
Podczas naszego pobytu w Hiszpanii przejechaliśmy około 1200 km niezawodnym Oplem Corsa. Napędzany był Dieslem więc przejazdy kosztowały nas mniej niż pociągi. ...
Ostatnim miejscem jakie odwiedziliśmy w Hiszpanii była Tossa de Mar. Jest to jedna z najpiękniejszych i najpopularniejszych miejscowości na Costa Brava, która c...
Na koniec naszego pobytu w Barcelonie zostawiliśmy sobie to co tygryski lubią najbardziej, czyli plaże.
Po Parku Guell podążyliśmy na południe w kierunku morza śródziemnego 🙂 Pierwszym przystankiem była Sagrada Familia. Na ławce, obok katedry, zjedliśmy „lun...