Po Parku Guell podążyliśmy na południe w kierunku morza śródziemnego 🙂
Pierwszym przystankiem była Sagrada Familia. Na ławce, obok katedry, zjedliśmy “lunch” składający się z bagietki, plasterków chorizo i piwa. Pokręciliśmy się wokół i poszliśmy dalej.Zmierzając w kierunku portu spotkaliśmy wiele urokliwych miejsc, nie wiedząc nawet gdzie jesteśmy 🙂 Przyjemnie jest nie patrzeć na mapę i się po prostu na chwilę zgubić.
After visiting Park Guell we headed south to reach Mediterranean sea 🙂
The first stop was the Sagrada Familia. On the bench, next to the cathedral, we had “lunch” consisting of baguette, sliced chorizo and beer. We walked around for a little bit and moved further.
Heading towards the harbor we met a lot of beautiful places, not knowing where we really were 🙂 It’s nice to not look at the map and just get lost for a little bit.