Plaże. Plaż w Dubaju jest dostatek. My podczas naszego krótkiego pobytu „zaliczyliśmy” dwie. O jednej wspominałam tu. Druga to plaża z widokiem na kolejną z ikon Dubaju, czyli siedmiogwiazdkowy hotel kształtem przypominający żagiel – Burj Al Arab. Jest ona odpowiedzią na pytanie „co zobaczyć w Dubaju”.
Bur Dubai i Deira to dzielnice tzw. „starego Dubaju”. Jeżeli planujemy zakup pamiątek w Dubaju to koniecznie musimy się tu wybrać. Znajdują się tam różnego rodzaju tradycyjne targi, tzw. souki, między innymi Gold Souk, Textille Souk czy Spice Souk. Rynki ze złotem i przyprawami oraz rynek tekstylny znajdują się po przeciwnej stronie kanału o nazwie Dubai Creek. Najfajniejszą opcją jest przeprawienie się na drugą stronę kanału tradycyjną łodzią – Abrą. Kosztuje to tylko 1 dirham!
Transport. Do przemieszczania się po Dubaju wybieraliśmy najczęściej metro, czasami taksówki, rzadko autobusy. Spacery po Dubaju nie należą do najprzyjemniejszych głównie ze względu na odległości, które na mapie wydają się niewielkie, w rzeczywistości mogą się okazać naprawdę dużym dystansem, który dodatkowo ciężko pokonać, bo np. coś się buduje (a jak wiadomo w Dubaju cały czas się dużo buduje 😉 ) i kończy się chodnik.
Metro. Wchodząc do stacji metra musimy być przygotowani na solidny podmuch zimnego powietrza. Wszystkie stacje metra i pociągi są klimatyzowane. Do wyboru (póki co) mamy dwie linie: czerwoną i zieloną. Dostępne są różne rodzaje biletów, zarówno na krótki lub dłuższy przejazd, dzienne, ale też karty, które można doładowywać. Szczegółowe ceny możecie znaleźć tu. Metro jest bardzo czyste, nowe i w pełni zautomatyzowane (bez maszynisty). Z przodu kolejki znajduje się wagon zarezerwowany dla posiadaczy golden card (bilety droższe, wygodniejsze siedzenia), następny przeznaczony jest tylko dla kobiet i dzieci, a z dalszych mogą korzystać wszyscy.
Jedna ze stacji metra (Khalid bin Al Waleed):
One of the metro stations (Khalid bin Al Waleed):
Mapa metra:
Metro map:
Hotele. W Dubaju mamy ogromny wybór hoteli o naprawdę wysokim standardzie. Co najważniejsze ich ceny nie są wysokie. My szukając hotelu po raz kolejny skorzystaliśmy z serwisu Travelpony i dzięki temu mieliśmy okazję mieszkać na 32 piętrze w hotelu Rose Rayhaan by Rotana. Cena na travelpony wynosiła 69 USD/doba, dodatkowo korzystając z kodów zniżkowych można sporo zaoszczędzić 😉
Aaaa będziemy w Dubaju na Sylwestra… nie mogę się doczekać! 😀
Jak będziecie na dłużej koniecznie zobaczcie Al Mamzar Beach Park, niewiele osób o niej pisze, jednak jest zupełnie inna, bardziej dzika i rajska, gorąco polecam!
Dzięki! Może jeszcze będzie okazja. 🙂