Drugiego dnia naszego pobytu na Hawajach próby uporania się z jet lagiem nie zakończyły się sukcesem. Wstaliśmy bardzo wcześnie rano. Było jeszcze ciemno. Chcieliśmy ten dzień spędzić w przyjemny i relaksujący sposób. Wybraliśmy do tego, jak się okazało później, miejsce idealne. Hanauma Bay, czyli Zatoka Hanauma to jedno z tzw. “must see” na Oahu.
Transport publiczny na Oahu jest całkiem dobry. Autobusem można dotrzeć do wielu atrakcji na wyspie. Oczywiście jest to mniej wygodne i zabiera więcej czasu niż poruszanie się autem, ale pozwala zaoszczędzić trochę zielonych. Bilet kosztuje 2,50 $. Niezależnie dokąd jedziemy stawka jest ta sama. Autobus dowozi nas pod samą zatokę. I tu następuje pierwsze wow.
Widok z góry robi niesamowite wrażenie. Tylu odcieni niebieskiego chyba w życiu nie widzieliśmy. Jak się później okazało, Hawaje mają ich do zaoferowania jeszcze więcej. Na tą chwilę jednak kopara nam opadła i chcieliśmy jak najszybciej zanurzyć się w tym wielkim błękicie.
Niestety na plażę nie można sobie tak po prostu wejść. Po pierwsze trzeba zapłacić 7,50 $ za osobę. Po drugie trzeba obejrzeć krótki film o tym jak powstała zatoka, o tym jakie gatunki fauny i flory ją zamieszkują i jak w związku z tym trzeba się zachowywać. Jest to jedyna płatna plaża na Oahu. Ani przez chwilę jednak nie żałowaliśmy wydanych na ten cel dolarów. Warto również wiedzieć, że plaża jest zamknięta we wtorki.
Jako, że Hanauma Bay opisywana jest w przewodnikach jako jedna z największych atrakcji na Oahu, a poza tym znajduje się dość niedaleko od Honolulu, nic dziwnego że jest tłumnie oblegana przez turystów. Nie przeszkadzało to nam jednak cieszyć się tym rajskim miejscem.
Zatoka Hanauma jest popularnym miejscem do snorklingu. Znajdziemy tutaj rafę koralową, ponad 450 gatunków ryb i innych morskich żyjątek, które łatwo można podziwiać w przejrzystych wodach zatoki.
Po tak leniwym dniu, następny postanowiliśmy spędzić “nieco” bardziej aktywnie.
Bardzo mi się podoba co Państwo pokazaliście o Hanauma Bay. Od ok. 8 lat mam zdjęcie tej zatoki na pulpicie komputera więc prawie codziennie na nią patrzę i podziwiam jej wspaniałe walory. Państwa reportaż przybliżył mi trochę spojrzenie i wiedzę o tym miejscu choć nie ukrywam, że sama bym się tam wybrała już dziś. Pozdrawiam i życzę kolejnych sukcesów w zdobywaniu nowych wyzwań.